* Violetta Castillo *
To już jutro...już jutro wracam do Madrytu,miasta,w którym wszystko się zaczęło i skończyło.To właśnie tam moje życie nabrało sensu i tam go straciło...
Zaczynając od początku...
Dokładnie 2 lata temu wyjechałam z Madrytu,dlaczego?
Gdy miałam 17 lat beztrosko chodząc po plaży poznałam pewnego chłopaka o imieniu Diego.Byłam pewna,że to ten jedyny,to była miłość od pierwszego wejrzenia,do teraz się łudzę,że jesteśmy dla siebie stworzeni....niestety los sprawił,że stało się inaczej i rozstaliśmy się.Pewnego dnia mój ojciec dostał telefon,okazało się,że jego matka,a moja babcia jest ciężko chora i musimy lecieć do Buenos Aires.Tamtego dnia moje życie legło w gruzach,a dwa lata spędzone z Diego stawały się wspomnieniem.... Przez kilka pierwszych miesięcy kiedy byłam w stolicy Argentyny utrzymywaliśmy kontakt przez internet czy telefon,ale po pewnym czasie zmieniło się to.Diego przestał się ze mną kontaktować,nie dawał znaku życia...może to było dla niego zbyt trudne?Może chciał zapomnieć?
Mam nadzieję,że chociaż on poszukał kogoś z kim jest szczęśliwy,bo ja nie potrafię zapomnieć,a Madryt wzbudzi dawne wspomnienia....
No i tak oto wygląda prolog,wiem-nie jest jakiś zaskakująco dobry,ale mam nadzieję,że nie zasnęliście przy czytaniu.Cóż mogę jeszcze powiedzieć,pomysł na historię mam,myślę,że rozdziały będą lepsze,bo prolog to moja słabsza strona ;-; Zapraszam do komentowania,bo to naprawdę daje satysfakcję ♥ Ps.Koniecznie zajrzyjcie do zakładki "bohaterowie",aby zapoznać się z innymi postaciami :)
~~ Julka Dominguez
Hmm, prolog nie powala ale to dopiero początek, więc pewnie będzie lepiej. Jestem ciekawa co się wydarzy po powrocie. Może Diego jest chory albo coś takiego. Mam nadzieję, że nie będzie to kolejny ff o Violettcie, że będzie inny, życzę Ci tego. Powodzenia w pisaniu kolejnych rozdziałów, pozdrawiam - @iskrax3 ♡
OdpowiedzUsuńŚwietne♥
OdpowiedzUsuńJeju znowu masz bloga :)) <3
Czekam na 1 rozdział :3
Fajne ;3
OdpowiedzUsuńCo ty gadasz ? Prolog ci swietnie wyszedl !
Z niecierpliwością czekam na rozdzialy z nadzieja, ze tez beda takie swietne ! :3
Ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńTylko w ostatnim zdaniu "Mam nadzieję,że chociaż on poszukał kogoś z kim jest szczęśliwy [...]" - zamiast poszukał mogłaś użyć znalazł xp :)
Powodzenia w dalszym pisaniu :v
Czekam na 1 rozdział. ♥ Będę czytać. :)) Genialnie piszesz.
OdpowiedzUsuńCudownie piszesz! ♥ Mimo, że nie przepadam za Dielettą, to wciągnęło mnie odrobinkę. Mam nadzieję, że rozdział pierwszy masz już przygotowany! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Dieletta, bo to jeden z moich ukochanych Violettowych paringów. Zapowiada się ciekawie i czekam na pierwszy rozdział ;) Życzę dużo ciekawych pomysłów i weny :*
OdpowiedzUsuńŚwietny prolog, bardzo mi się spodobał! :) Rozumiem, prologi też nie są moją dobrą stroną ;) Nie jestem jakąś wielką fanką Dieletty, ale bardzo mi się spodobał sposób, w jaki o nich piszesz! Violetta, wraca do Buenos Aires? Cóż zapowiada się ciekawie. Nie mogę się odczekać spotkania Violi i Diego, z pewnością będzie się działo! Oby do siebie wrócili, trzymam za nich mocno kciuki! ^^
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze, że chciałabym Cię zaprosić na moje bloga. Przepraszam za spam, ale może Ci się spodoba. Jeśli nie, to sorki :) http://senne-wizje-i-marzenia.blogspot.com/
Pozdrawiam i życzę weny ♥
Alexi
Prosiłaś, zajrzałam ;)
OdpowiedzUsuńI mnie zaciekwiło <33
Violka wraca do BA, a tam się pewnie dużo zmieniło.
Dieletta, lubię ich, ale uważam, że ona na niego nie zasługuje.
pozdrawiam, i zapraszam do mnie;
http://fedeletta-y-sety.blogspot.com/ i http://one-moment-one-desire.blogspot.com/
kocham xxx
Przybywam teraz dopiero, bo nie dawno zalogowałam się na bloggera, a jeszcze nadrobić inne musiałam oraz nie lubię komentować z anonima, więc mam nadzieję, że się nie gniewasz, że teraz się pojawiam. ;*
OdpowiedzUsuńProlog bardzo mnie zaciekawił przez co nie mogę doczekać się rozdziałów ♥
Dieletta ♥
Jeżeli "prolog to twoja słabsza strona", to nie wiem czego mam się spodziewać po rozdziałach, skoro on jest tak cholernie dobry. 0,0
OdpowiedzUsuńNa twojego bloga trafiłam stosunkowo przez przypadek, po prostu szukałam opowiadań o Dielettcie. :')
historia zapowiada się świetnie, w dodatku Dieletta ♥♥
życzę najzwyczajniej weny i powodzenia :)